Na ulicach Limy możesz spotkać różnych ludzi. Między innymi kobietą sprzedająca liście koki. Te liście pomagają przetrwać wysokości górskie- ciśnienie i rozrzedzone powietrze .
Niecodzienna sytuacja, wychodzisz rano na śniadanie a po drodze spotykasz Alpakę – takie rzeczy tylko w Peru!!!
Cuda natury lub człowieka – znaki zostawione na ziemi o niewytłumaczonym pochodzeniu. Sami zobaczcie zdjęcie z Nazca.
Oprócz szarości ziemi Peru zaskakuje nas także bogatą kolorystyką. Przykład – Paw.
Cochinilla – to pasożyt żyjący na kaktusach, np. na opuncji. Robi się z niego różne odcienie czerwonego koloru. Poniżej zdjęcie pola z opuncjami.
Arequipa – przydrożna sprzedaż mrożonego sera. Ma konsystencję lodu i jest lokalnym przysmakiem.
Obiad dla zdrowotności sałatka z avocado. Kiełki i kinoa – bardzo zdrowy dodatek.
Katedra położona przy głównym placu miasta – Plaza Principal de la Virgen de la Asuncion. Arequipa.
Wulkany w pobliżu Arequipy
Herbata inkaska na wzmocnienie. Mieszanka koki, mu?a i chachacoma.
Cel osiągnięty – 4910 m n.p.m.
300 letni kaktus
Baby ALPACA
Cantuta – narodowy kwiat Peru
Wszystkie dzieci nasze są ??
Kondor z Cruz Del Condor – Długość ciała kondora to 1?1,30 m. Rozpiętość skrzydeł ok. 3 m. Zamieszkują skaliste tereny powyżej linii lasu. Andy nadają się do tego idealnie.
Dziś spotkanie z jedną z najstarszych kultur preinkaskich: Tiahuanaco. Przed głównym wejściem do świątyni Kalasaya.
A tak wyglądało dziś przejście graniczne z Boliwii?? do Peru??
Mariusz jak zwykle – doskonały obserwator przyrody i jej świetny dokumentator!!! Gratuluję
Mariusz, piękna relacja, na chwilę przeniosłam się do Peru i Boliwii, a co najważniejsze to następny cel wyjazdu wyznaczony?