Peru i Boliwia – pielgrzymka w toku

Dziś już drugi dzień pielgrzymki. Wczorajszy to praktycznie podróż przez Amsterdam. Dziś, tj. 17.10 zwiedzamy stolicę Peru – Linę. Wypada więc, byśmy rozpoczęli od św. Róży z Limy.

Potem udaliśmy się w okolice katedry i pałacu prezydenckiego.

Kolejnym punktem był pomnik Polaka- Ernesta Malinowskiego, budowniczego kolei w Peru

A obecnie kończymy obiad, jak widać zadowoleni.

Za chwilę wyruszymy do Muzeum Złota. Już po wizycie. Zresztą sami zobaczcie

A następnie zakupy pamiątek Peruwiańskich i powrót do hotelu. Zapowiada się jutro wczesna pobudka o 3.00. Pan Mariusz nie ma dla nas miłosierdzia!!!

Dziś przewodnikiem grupy był pan Anibal, nie spokojnie – nie Lecter. Jutro będzie pani Zosia.

Dziś 18.10, wspominamy św. Łukasza. Wczesna pobudka o 3.00, śniadanie. Przejazd do Paracas. Warto było wstać wcześnie

Wycieczka na Wyspy Ballestas (małe Galapagos). Można było zobaczyć piękne ptaki, wśród których można znaleźć także kormorany, lecz nie nasze polskie.

Udało się nam także zobaczyć pingwiny Humbolta oraz lwy morskie, niemal pozujące do naszych zdjęć.

Ale sami zobaczcie krótkie wideo.

Jadąc dostrzegamy tuk-tuki. To transport lokalny, trójkołowy.

Obecnie przejeżdżamy do oazy Huacachina.

Od dziś naszą przewodniczką jest Pani Zosia , bardzo sympatyczna kobieta. Zresztą, dziękować Bogu, do tej pory mieliśmy zawsze najlepszych…

Niektórzy wybrali się na Jeep’y.

Następnie przejazd do Nazca i awionetki. Ci , co z nich wychodzą często mówią: nigdy więcej, raz w życiu wystarczy!!!

Potem zakwaterowanie w hotelu, Msza Święta w kaplicy hotelu, kolacja i nocleg w hotelu Mojoro.

Dziś 19.10. W planie Msza Święta w kaplicy hotelu o 6.30, przynajmniej pobudka w miarę racjonalna, porównując ze wczorajszą „nocną zmianą „. Zjawilismy się u Tobiego w Nazca, który tworzy wyroby gliniane w tradycyjnym stylu.

Zachwyceni wszyscy, kupują niektórzy…

Potem przejazd do Arequipy słynną autostradą Panamericana. Nieco monotonny krajobraz zapowiada się mało ciekawie, zobaczymy co wymyśli Pani Zosia. Okazuje się jednak, że sam przejazd jest mocno zróżnicowany

Zdaje się, że zatrzymamy się na degustację, ale jeszcze nie wiem czego…

Już wiecie – oliwki. Czekamy na obiado-kolację.

Po niej jeszcze 4 godz. podróży. Na kilometrze 967 opuszczamy Panamerykanę i górską drogą asfaltową dojeżdżamy do Arequipa. Dziś zrobiliśmy zatem ponad 400 km w drodze. Zakwaterowanie w hotelu. Nocleg. Ale zanim nocleg – przy dzisiejszej restauracji widzieliśmy lokalny przysmak – świnki morskie w hodowli.

20.10. zapowiada się ciekawie. Nic nie dziala lepiej na obudzenie czlowieka niż tak piękny widok jak w Arequipa. Po prawej stronie w głębi 3 wulkany, także ośnieżone

Po wczorajszych trudach dziś ruszamy o 8.15, już po śniadaniu,

na mszę do kościoła św. Katarzyny.

Potem wizyta w kościele Jezuitów

Przelot przez kościół Dominikanów. Tam piękna oprawa muzyczna Mszy.

Odwiedziny na rynku owoców

Wizyta w Katedrze. „Biegiem powolutku” przez rynek i przez sklep z produktami z alpaki baby

I nareszcie dotarliśmy na wykwintny niedzielny obiad. Po drodze odwiedzając sklep z figurą Indianina „ekeko”

Po obiedzie jeszcze mała prezentacja tworzenia peruwiańskich drinków tradycyjnych.

Wolne popołudnie nas czeka jeszcze, i ostatni nocleg w Arequipa. A na ulicach spotkaliśmy procesję odpustową Cudownego Chrystusa. Nagrałem nawet krótkie wideo, zobaczymy czy uda mi się je wrzucić on-line???

Wieczorem wybraliśmy się na przechadzkę, by zobaczyć kościół Franciszkanów

i miasto nocą.

21.10 śniadanko o 7.00, wyjazd o 8.00. W planie mamy wycieczkę do Kanionu Colca, znajdującego się w odległości 165 km na północny-zachód od Arequipy. Droga prowadzi obok wielkiej cementowni, przez tereny Rezerwatu Narodowego Salinas i Aguada Blanca, który został założony w celu ochrony dziko żyjących vicu?i – najszlachetniejszego gatunku wielbłądowatych.

Zatrzymaliśmy się na herbatkę z koki, mu?a i chachacoma: herbata inkaska; jeśli zaś chodzi o 4-o skladnikową herbatę (dodatkowo z tola blanca), to herbata andyjska. Ciekawy smak.

Zobaczyliśmy również hodowlę drugiego co do ważności handlowej gatunku tych zwierząt – alpakę.

Przejedziemy przez krater wygasłego wulkanu Chucura. Najwyższy punkt na tej trasie znajduje się na wysokości 4910 m npm.Dojeżdżamy do kanionu Colca w okolicy miejscowości Chivay.

Po drugiej stronie góruje wulkan Mismi, z którego lodospadów rodzi się potężna rzeka Amazonka.

Msza Święta w Chivay.

Zakwaterowanie w hotelu. Możliwość kąpieli w gorących źródłach, kolacja i nocleg. Jak widzicie dzień dość intensywny. Zachęcam do komentowania i pozdrawiam serdecznie. Wielu spośród nas poznało skutki choroby wysokogórskiej- bóle głowy czy problemy z ciśnieniem. Jesteśmy na wysokości 3600 m npm

O. F. K. Rachwalik OFM.22.10 zapowiada się ciekawie, może z wyjątkiem wczesnej pobudki. O 5.30 śniadanie. Wyjeżdżamy do punktu widokowego Cruz del Condor, skąd widać piękno najgłębszego kanionu na świecie, odkrytego przez polską ekipę kajakarzy w 1981 roku. Udało się nam zobaczyć kondora – królewskiego ptaka Andów. Może uda się i Tobie odnaleźć tego ptaka.

Zatrzymaliśmy się przy pięknym kościele w Maca. Lusterka na ołtarzach mają za zadanie wzmocnienie i odbicie świateł w kościele.

Nastepnie msza św. w Yanque. Zostaliśmy bardzo mile przyjęci przez grupę muzyczną śpiewając po hiszpańsku. Dziś wspomnienie św. Jana Pawła II.

Zatrzymaliśmy się następnie na przystanku z herbatą i nie tylko. Pyszne owoce. Na zdjęciu poniżej „granadilla”. Myślę, że warto pisać o tych, bliżej nieznanych w Polsce, owocach.

Po drodze rezerwat flamingów na 4444 m npm

Przejazd do Puno, miasta położonego nad najwyżej leżącym jeziorem żeglownym na świecie – Titicaca (3850 m npm). Zakwaterowanie w pięknym hotelu.

Kolacja i nocleg. Po raz pierwszy spotykam się z możliwością wyboru dania podczas kolacji pielgrzymkowej…

23.10. Śniadanie. Po pewnych porannych przeszkodach wyruszyliśmy o 9.15 na wycieczkę na pływające wyspy ludu Uros, budowane na pływających korzeniach sitowia.

Podróż statkiem do portu w Puno

Jestesmy w Boliwii. Przekroczenie granicy peruwiańsko-boliwijskiej w Kasani odbyło się sprawnie. Postój w Copacabana i wizyta w Kościele Maryjnym – miejscu kultu Matki Boskiej Gromniczej (Candelaria), gdzie posługują Franciszkanie. Msza Święta.

Obiad w ciekawym hotelu – Gloria.

Przejazd do La Paz, położonego na stoku Kordyliery Królewskiej, pomiędzy szczytami Chacaltaya. Po drodze przepłynięcie w Tiquina z San Pedro do San Pablo.

Dalsza podróż do La Paz trwa okolo 2 godzin. Zakwaterowanie w hotelu. Przejazdem dostrzegamy administracyjną stolicę Boliwii (z Wysokiego – El Alto).

24.10. Śniadanie. La Paz, stolica administracyjna Boliwii jest najwyżej położoną stolicą na świecie (3600 m n.p.m.). Zwiedzamy centrum miasta: Bazylika św. Franciszka z Asyżu.

Plaza Murillo, gdzie znajduje się Pałac Prezydencki, Parlament i Katedra.

Wąska ulica artystów i kawiarenek Jael.

Punkt widokowy Quili quili, skąd rozpościera się panorama na całe miasto.

Pausa urinaria! Co to? Niektórzy powiadają: sikunda!

Przejazd gondolami zieloną linią Teleferica, wykonawca austriacki.

Wycieczka do leżącej na obrzeżach miasta Doliny Księżycowej.

Intrygujący targ czarownic pełen amuletów, dziwnych mikstur i ziół.

Spacer po targowych uliczkach z ludowym rękodziełem. Obiad: dziś też wybór, ja wybrałem lamę – talerz bez siedzącego.

Czas wolny na spacer. Dziś po południu demonstracje na ulicach Nuestra Se?ora de la Paz – to pełna nazwa stolicy Boliwii. O 18.00 przewidziana Msza Święta w kościele Salezjanów.

Po Mszy niektórzy udali się na „La Paz by night”. Było dużo ludzi. Pani w sklepie zapytała co Ojciec sądzi nt. sytuacji u nas? Czy nie powtórzy się Wenezuela? Odpowiedziałem: wszystko w Bożych rękach.

Od jutra będę już umieszczał wydarzenia na kolejnym wpisie. Naszą lokalną przewodniczką w Boliwii jest Eryka. Polecam ją gorąco i pozdrawiam

5 komentarzy do “Peru i Boliwia – pielgrzymka w toku”

  1. 7 dzień za nami. Dzień po dniu poznaję zupełnie inną cywilizację ludzi tutaj żyjących, uśmiech, serdeczność i ogromny szacunek do matki natury. Uczmy się tej radością i przekazujmy ją dalej.

  2. Super wyprawa, podróżuję razem z wami oglądając zdjęcia Bądźcie zdrowi,bawcie się dobrze, wracajcie cali no i do następnej wyprawy. Pozdrawiam całą ekipę

Możliwość komentowania została wyłączona.