Świątynia dla Narodu Żydowskiego była miejscem szczególnym. Tam złożono Arkę Przymierza. Świątynia to miejsce obecności Boga dla ludu Izraelskiego. Pomimo że od ok 550 r przed Chr. Arka Przymierza nie znajdowała się w Świątyni, zabrana prawdopodobnie przez Babilończyków, to wciąż jest ona dla Żydów wspomnieniem jej obecności i miejscem jednoczącym cały Naród. Zachwyt nad jej bogactwem i wzniosłością kontrastuje proroctwem Jezusa które – nota bene – wypełnia się w 70r. Dla uczniów, którzy jak możemy się domyślać wstrząśniętych taką wizją, była to zapowiedź końca jakiejś epoki, ale i zapowiedź innej nowej. Ciekawym jest fakt że od momentu ostatecznego zburzenia Świątyni Jerozolimskiej, aż do czasów dzisiejszych ponawiane są próby jej odbudowy, wciąż spełzające na niczym. Zdaje się że zapowiedź Jezusa dotyczy całkowicie innej epoki, epoki składania kultu i obecności Boga w Duchu i Prawdzie, dostępności do Niego każdego człowieka poprzez świątynię o wiele ważniejszą niż ta symboliczna budowla, a mianowicie chodzi tutaj o świątynię człowieka serca. Jezus poucza swoich uczniów aby nie przygotowywali w sercu wymowy, bo On sam będzie ich pouczał co mają mówić, kontakt z Panem jest tutaj bezpośredni, jak przyjaciel z przyjacielem. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze fakt poinformowania o wydarzeniach poprzedzających po pierwsze koniec świątyni zbudowanej ludzkimi rękami, po drugie zapowiedź końca dziejów. Jest to opis symboliczny, przeplatany prawdopodobnie proroctwami o rzeczywistych wydarzeniach. Sformułowanie o „wielu takich” którzy będą mówili „ja jestem” oraz „nadchodzi czas”, jeszcze bardziej wzmacniają proroctwo o zaprzestaniu oddawania czci Bogu tylko w konkretnej Świątyni. Jezus przestrzega przed tymi którzy definitywnie określają miejsce spotkania z Bogiem. „Tylko tak i nie inaczej”, „tylko w tym miejscu i w żadnym innym”, „tylko używając takich modlitw i żadnych innych”. To pokusa która dotyczy każdego. Znakiem prawdziwych uczniów jest ich ucisk ze względu na Jezusowe Imię, ze względu na wierność Jego nauce. To znienawidzenie przez wszystkich nie jest jednak objawem buntu przeciwko czyjemuś pojmowaniu rzeczywistości, lecz przeciw zgorszeniu o twierdzeniu spotkania z Bogiem we własnym sercu i tylko w nim. Gdyż jest to wywyższenie człowieka do godności boskiej.
br. Radosław OFM