III Niedziela Wielkiego Postu, rok A

Dzisiejszy fragment Ewangelii według św. Jana przedstawia nam treść rozmowy Pana Jezusa z Samarytanką. Należy w analizie tekstu skupić się na dosłownym przesłaniu Chrystusa dla tej kobiety, ale w warstwie głębszej jest to również przesłanie dla nas. Jak Samarytanka ma uwierzyć i się nawrócić, tak my powinniśmy ciągle, każdego dnia nawracać się do Boga.
Przede wszystkim Jezus rozmawia z Samarytanką. Pomiędzy Żydami, a Samarytanami istniała w ówczesnej Palestynie jawna wrogość datująca się od czasów powrotu Żydów z niewoli babilońskiej. Po ich powrocie w VI w. p. n. e. okazało się, że na terenie Palestyny znajdują się również Żydzi, którzy nie zostali deportowani przez Babilończyków. Zmieszali się oni z napływową ludnością z innych krain. Wierzyli oni w jedynego Boga i uważali się za Jego naród wybrany. Przez powracających z Babilonii Żydów nie zostali jednak uznani za współwyznawców, ale za obcych i uzurpatorów. Przyczyną tego były zawierane przez nich małżeństwa mieszane z ludami obcymi (czyli z poganami), jak również odrębności w sprawowaniu kultu jedynego Boga. Tymczasem Jezus przekracza granice i rozmawia z kobietą, z którą nie powinien tego czynić. Dlaczego? Bo była Samarytanką, a z przedstawicielami tego ludu pobożny Żyd nie powinien rozmawiać. Jezus przekracza tę granicę. Rozmawia o wierze z obcą kobietą, z obcego ludu. Z treści rozmowy dowiadujemy się, że nadto cudzołożnicą. W ten sposób ukazuje jak ważny jest dla niego każdy człowiek. Z nikogo nie chce rezygnować.
Jezus w ten sposób wychodzi do pogan i grzeszników. Głosi im prawdę o sobie. Przyznaje w rozmowie z kobietą, że jest Mesjaszem. Daje jej do zrozumienia, że ją zna, wie kim ona jest. Zapowiada, że czcić należy Boga nie w konkretnym miejscu (a przynajmniej nie tylko), ale przede wszystkim w konkretny sposób. W duchu i prawdzie. Prawdą jest Jezus, który został posłany przez Ojca. To co on mówi należy przyjąć i w swoim życiu wypełniać. Właśnie to co Jezus mówi powinno być dla ludzi pokarmem, który daje nam życie. Prawdziwe życie, bo życie z Bogiem, życie w wierze.
Samarytanka uwierzyła i opowiedziała co usłyszała innym. Oni przyszli i jak podkreśla ewangelista prosili Jezusa o pozostanie u nich. Cóż za przemiana! Samarytanie zapragnęli więc, żeby członek nielubianego (łagodnie rzecz ujmując) przez nich narodu, został z nimi. Jedni uwierzyli już świadectwu kobiety, wielu więcej temu co Jezus mówił. Nie tylko uwierzyli (a więc w Duchu przyjęli słowa Jezusa), ale też w prawdzie zaczęli żyć i świadczyć o tym w co uwierzyli. Przez przyjęcie do siebie Żyda dawali świadectwo prawdzie, że jest On Mesjaszem oraz prawdzie tego co głosił. Przesłanie Jezusa jest bowiem skierowane do wszystkich. Zbawienie jest także dla pogan, jeśli się nawrócą i będą żyli w prawdzie w relacji do Boga oraz innych ludzi.
Z tego fragmentu Ewangelii wynika także i dla nas nakaz życia w prawdzie. Mamy żyć w taki sposób, aby nikt nie zarzucał nam dwulicowości. Należy pamiętać, że Bóg również nas zna i wie o wszystkim. Trzeba być uczciwym w relacji do Boga i innych. Mamy również głosić Jezusa ludziom, którzy Go nie znają, albo pogubili się na swojej drodze. Najlepszym świadectwem naszej wiary, czyli naszego spotkania, relacji z Bogiem, mają być nie tylko pobożne praktyki religijne, ale również treść – czyli życie zgodnie z wolą Bożą. Wtedy nie będziemy pragnąć rzeczy przemijających, rzeczy z tego świata, bo będziemy mieli życie w Bogu. Właśnie życie zgodnie z wolą Bożą i przez to nasze własne Zbawienie jest przecież dla nas najważniejsze.
Trzeba nam nawracać się każdego dnia? Co to oznacza? Nawrócenie nie jest jednorazowym momentem, ale stałym procesem. Można powiedzieć, że swego rodzaju drogą życia, z której można zboczyć, ale też w każdej chwili na nią wrócić. Przypomnijmy sobie opis z Ewangelii. Samarytanka uwierzyła w Jezusa i natychmiast o Nim opowiedziała swoim rodakom. Nie zatrzymywała tej wiary dla siebie. Gdy Samarytanie uwierzyli, to chcieli, aby Jezus z nimi pozostał. Podobnie powinniśmy czynić i my. Trzeba stale pilnować wspomnianego priorytetu (naszego Zbawienia) jako celu naszego życia, przez regularne przyjmowanie sakramentów, a przez to bycie żywym świadectwem wiary dla innych. Nawracać się należy każdego dnia, aby właściwie wypełniać wolę Bożą w naszym życiu i nie zbłądzić. Wtedy tak jak Jezus był z Samarytanami, tak ciągle będzie i z nami.


br. Justyn OCist