Chciałbym dziś zaprosić Was do miejsca związanego z Ziemią Św. Może nie bezpośrednio ale poprzez bardzo ważną relikwię, jaką jest dom św. Rodziny z Nazaretu. Posłużę się informacjami, których autorem jest Luigi Walter Veroi, artykuł został opublikowany we włoskim czasopiśmie Il Segno del soprannaturale, rok XXVI – nr 309, marzec 2014. Uzupełniony częściowo przeze mnie.
Trsat to przedmieście na południu miasta Rijeka, położone na wzgórzu (na wysokości 135 m n.p.m.) i pod wiaduktem autostrady otaczającej miasto (za tunelem Katarina w kierunku wyspy Krk, zjazd: Vežica – Trsat) przez które przejeżdża wielu Włochów w drodze do Medziugorja, jak i Polaków zmierzających z Chorwacji w kierunku Włoch. Stamtąd można podziwiać panoramę z widokiem na miasto Rijekę i na Zatokę Kvarner, aż po wyspy Krk i Cres. Trsat, znany również jako chorwacki Nazaret, to najstarsze i najsłynniejsze sanktuarium maryjne w zachodniej Chorwacji (choć jest drugim pod względem liczby pielgrzymów, po sanktuarium Marija Bistrica koło Zagrzebia), położone na wzgórzu, na którym pojawił się Święty Dom Nazaretański w 1291, cudownie przeniesiony przez aniołów, zniknął i został odnaleziony ponownie, zawsze w tajemniczy sposób, w pobliżu Ankony (obecnie w sanktuarium Loreto). Na pamiątkę pobytu na tym miejscu Świętego Domu nadal znajduje się napis wyrzeźbiony na początku schodów z ponad 500 stopniami prowadzącymi z miasta do Sanktuarium, zwanymi schodami Petera Kružicia (chorwacki kapitan, który je zbudował w 1531 roku, aby żeglarze mogli dotrzeć do Sanktuarium).
Podczas wielkich letnich pielgrzymek (wierzący tu przybywający to nie tylko Chorwaci, ale także Słoweńcy, Włosi, Austriacy i Niemcy, zdarzają się i nasi rodacy – Polacy) msze święte odprawiane są na świeżym powietrzu w parku naprzeciwko klasztoru franciszkanów (podobnego do tego za kościołem w Medziugorje), za którym znajduje się mała górka ze stacjami drogi krzyżowej. Również papież Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Trsatu 8 czerwca 2003 r. Na pamiątkę tego wydarzenia na placu przed kościołem stoi okazały pomnik modlącego się Papieża. Przed nim kardynał Angelo Roncalli (przyszły papież Jan XXIII), podróżujący do Bułgarii jako nuncjusz papieski, odbył pieszą pielgrzymkę do schodów Petra Kružicia. W specjalnej kaplicy przechowywane są dary wotywne (m.in. wiele kul inwalidów), świadczące o wdzięczności Matce Bożej za ocalenie z niebezpieczeństw i liczne uzdrowienia za jej wstawiennictwem. Ten duchowy ośrodek maryjny został uznany przez diecezję Rijeka za sanktuarium rodzinne przede wszystkim ze względu na początki związane z pobytem Świętego Domu. W 1930 papież Pius XI. nadał Sanktuarium tytuł bazyliki mniejszej.
HISTORIA ŚWIĘTEGO DOMU W TRSAT.
O świcie 10 maja 1291 roku na wzgórzu w Trsat niektórzy drwale ze zdumieniem znaleźli trzy ściany małego domu, którego nigdy wcześniej nie widzieli na tym wzgórzu, gdzie od czasów starożytnych nie było domów. Tej nocy Matka Boża objawiła się ciężko choremu proboszczowi Don Aleksandarowi Jurjevićowi, ogłaszając mu, że to jej dom z Nazaretu, a na potwierdzenie tego cudownie go uzdrowiła. Hrabia Nikola Frankopan z Krk, pan tego miejsca, aby przekonać się o wiarygodności wydarzeń, wysłał do Palestyny delegację złożoną z proboszcza i trzech zasłużonych osób, która ustaliła, że w Nazarecie pozostały tylko fundamenty Świętego Domu, którego wymiary idealnie pasowały do domu złożonego z trzech ścian, które dotarły do Trsatu, a także kamień tego samego rodzaju. 10 grudnia 1294 r. święty dom w tajemniczy sposób zniknął, by pojawić się w różnych miejscach wokół Ankony i wreszcie w 1296 r. na wzgórzu, gdzie wokół świętego domu powstało miasteczko Loreto (nazwa pochodzi od pani Loreto, właścicielki gruntu). Hrabia Frankopan zlecił wybudowanie w Trsat kaplicy o takich samych wymiarach jak kaplica Świętego Domu, która została powiększona w 1431 r. o wybudowany kościół, a w 1453 r. o dobudowany klasztor, w którym brali mniejsi, franciszkanie pochodzący z Bośni zamieszkali i do dziś są strażnikami sanktuarium.
WYDARZENIA NADNATURALNE Wizja brata Pawła della Selva. Początek tradycji cudownego przeniesienia domu wiąże się z wizją pustelnika Pawła della Selva z 1296 roku. Te nadprzyrodzone zapowiedzi dotarły do nas z dwóch źródeł. Pierwszym z nich jest bł. Jan Battista Spagnoli, zwany Mantovano z 1489 roku (który odczytał je na antycznej tabliczce z 1300 roku wiszącej na ścianach kościoła w Loreto), a drugim Pier Giorgio di Tolomei, zwanym Teramano, zarządca Świętego Domu w Loreto, który w sprawozdaniu z 1472 r. napisał: „…po tym, jak mieszkańcy Galilei i Nazaretu porzucili wiarę w Chrystusa i przyjęli wiarę Mahometa, aniołowie podnieśli ten kościół z jego miejsca i przenieśli do Slawonii, kładąc go w pobliżu zamku Rijeka (1291), ale tam nie został uhonorowany, jak przystało na Dziewicę, dlatego Aniołowie ponownie go stamtąd zabrali i przenieśli przez morze, w okolice Recanatu (1294), umieszczając go w jednym lesie, którego właścicielką była szlachcianka o imieniu Loreta, stąd nazwa kościoła: Najświętszej Marii Panny Loretańskiej….
Objawienie Jezusa św. Katarzynie Bolońskiej. Święta Katarzyna Bolońska (1413 – 1463), której ciało jest przechowywane do dziś w kościele klasztornym Corpus Domini w Bolonii, w tekście Rosarium, napisanym przez świętą w 1440 roku, opisuje wydarzenia „cudownych przenosin”, m.in. kiedy mówi, że otrzymała je „z nadprzyrodzonego objawienia od Pana Jezusa”, mówiąc wprost do Niego: „Ty, Panie, objawiłeś mi się łaską…(…) W końcu ten dom, konsekrowany na pierwszym z waszych apostołów, którzy sprawowali w nim święte tajemnice, z którymi cuda, dzięki bałwochwalstwu tego ludu, zostały przeniesione do Dalmacji przez towarzystwo aniołów, tak więc z tych samych i innych powodów nieśli ten czcigodny dom do różnych miejsc. W końcu, przywieziony przez świętych aniołów, został na stałę umieszczony w Loreto, prowincji Włoch oraz na ziemiach Kościoła Świętego”
Mistyczne wizje bł. Anny Katariny Emmerich niemieckiej mistyczki. Błogosławiona Anna Katarina Emmerich (1774-1824) swoimi opisami miejsc, których fizycznie nigdy nie odwiedziła (choć nie wszystkie z nich potwierdziły się jako prawdziwe) umożliwiła odnalezienie domu w Efezie, w którym Najświętsza Maryja Panna spędziła ostatnie lata swojego życia, gdzie umarła i została cieleśnie wzięta do nieba, ze swojej strony potwierdza „przez objawienie nadprzyrodzone” prawdę „cudownych przenosin”. Ta błogosławiona kobieta, wiarygodny „cud życia” (napiętnowana i nieruchoma z powodu choroby, karmiona jedynie Eucharystią przez ostatnie jedenaście lat swojego życia aż do śmierci), opisuje szczegółowo w swoich objawieniach, chociaż nigdy nie widziała Domu Świętego w Loreto, interpretując, że tam miało miejsce Zwiastowanie Anioła Maryi i że aniołowie zabrali Go z Nazaretu (anioły „prawdziwe”, „duchowe”, a dokładnie „w locie”). „Często widziałem w wizji przeniesienie Świętego Domu do Loreto. (…) przeniesione nad morze przez siedmiu aniołów. Nie miał fundamentów (…). Trzech aniołów trzymało go z jednej strony i trzech z drugiej, siódmy unosił się z przodu: jeden długi ślad światła nad nim…”
URZĘDOWE ŚWIADECTWA PAPIEŻY Począwszy od papieża Klemensa V (1305-1314), który bullą z 18 czerwca 1310 r. pośrednio potwierdził autentyczność Świętego Domu, wielu papieży odwołuje się do cudownego przeniesienia. Błogosławiony papież Urban V przejeżdżał przez Loreto w 1367 r. w drodze powrotnej z Awinionu (1326-1370), gdzie spotkał wielu chorwackich pielgrzymów, którzy przybyli modlić się do Matki Bożej, aby wróciła do nich ze swoim „domem”. Poruszony taką wiarą papież wysłał franciszkanina Bonifacego z Neapolu na Trsat z bizantyjską ikoną Matki Bożej z Dzieciątkiem, uznawaną za świętą, która następnie została umieszczona i czczona nad ołtarzem głównym sanktuarium Trsat (obecnie ze względów bezpieczeństwa przechowywana jest w skarbcu klasztornym). W 1715 roku Stolica Apostolska zadekretowała koronację tej ikony”. Wizerunki i dwie korony zostały umieszczone na głowie Matki Boskiej i Dzieciątka w obecności delegacji chorwackiego parlamentu. W 1419 papież Marcin V zezwolił hrabiom Frankopanu na wybudowanie sanktuarium, którym opiekowaliby się bracia franciszkanie. W papieskim dokumencie zwanym Breve z 1515 r. papież Leon X stwierdził, że tradycję cudownego przeniesienia potwierdzają świadkowie godni wiary oraz papież Klemens XII (1730 – 1740), który wysłał komisję do Nazaretu i Trsat, aby sprawdzić wymiary (wszystkie pasowały), podając pielgrzymom, którzy odwiedzali Trsat ze specjalnymi przeprosinami. Błogosławiony papież Pius IX, pochodzący z Ankony i cudownie uzdrowiony w Świętym Domu Loretańskim, oznaczył Trsat jako pierwsze miejsce, w którym w 1291 r. rezydował Święty Dom Nazaretu. Papież Leon XIII, z okazji 600. rocznicy przeniesienia Świętego Domu w 1894 r., opublikował encyklikę „Felix Lauratana Civitate” z dnia 23 stycznia 1894 r., pisząc, że „w cudowny sposób został przeniesiony do Włoch przez życzliwy plan Boga”.
HISTORYCY O POCHODZENIU I PRZEKAZYWANIU NAJŚWIĘTSZEGO DOMU Badania historyczne, archeologiczne i naukowe potwierdziły palestyńskie pochodzenie kamienia i murów Świętego Domu w Loreto, które jest całkowicie odmienne od zwykłej markijskiej formy budowlanej i materiałów budowlanych. Porównanie techniczne i architektoniczne wykazało, że żywe trzy ściany dobrze pasują do istniejącej groty w Nazarecie. (Łk 1,2) Ponadto na kamieniu zachowały się liczne pisane i rzeźbione inskrypcje typowe dla społeczności judeochrześcijańskich, obecnych w Palestynie w czasach Jezusa. Pomimo takich dowodów historycy, także katoliccy, choć uznają, że kamienne mury Domu pochodzą z Palestyny z czasów Jezusa, niemal jednogłośnie uważają, że przeniesienie Domu przez aniołów to tylko legenda. Franciszkanin Josip Santarelli, który całe swoje życie poświęcił badaniom Świętego Domu, twierdzi, że chociaż „materiał jest oryginalny i można go uznać za nazareński, to cudowne przeniesienie można uznać za późniejszą ekspansję literacką”. Według interpretacji, która wydaje się bardziej wiarygodna (znajdziemy ją w książkach sprzedawanych w sanktuariach Loreto i Trsat), transfer z Palestyny tłumaczy się tym, że w tym czasie toczyły się krucjaty i że było wtedy powszechnym zjawiskiem, że templariusze i mnisi zabierali relikwie z Ziemi Świętej, szczególnie po 1291 gdy Acre, ostatnia twierdza krzyżowców w Ziemi Świętej, upadła. Według jednego z dokumentów (list 181. „Charularium culisanense”) relikwia Domu Świętego została odnaleziona w 1294 roku na liście posagowej Margerity Angeli, córki despoty Epiru Nicefora Angeli (przypominającego anioły), gdy wyszła za mąż za Filipa II. Anjou (D’Anjou, łac. De Angeli). Ale ten dokument mówi tylko o „kamieniach” w ogólności, a nie o ścianach Świętego Domu. Ponadto w tym czasie Andegawenowie starali się zdobyć dominację w walce o chorwacko-węgierski tron i byli wspierani przez Frankopanów, chorwackich panów feudalnych, którzy odegrali ważną rolę w szerzeniu kultu Matki Bożej w Trsat. Nowsze badania odkryły nowe elementy, na podstawie których ta historyczna rekonstrukcja byłaby jedynie owocem założeń. Prof. Emanuel Mor uważa, że rozdzielenie ścian z całkowitym usunięciem i ponownym montażem, po 2000 km, najpierw w Dalmacji, a potem w Loreto, byłoby przedsięwzięciem, które nawet dzisiaj, pomimo bardziej zaawansowanych technologicznie możliwości, nastręczałoby bardzo dużych trudności. Badania chemiczne wykazują, że zaprawa (złożona z gipsu zmieszanego z pyłem węglowym) została wykonana według znanej wówczas techniki w Palestynie, powszechnej wśród Nabatejczyków (ludu, który miał wielkie wpływy w Galilei do czasów Jezusa) i nigdy nie był używany we Włoszech. Z wykopalisk archeologicznych wynika, że mury wzniesiono na gruncie bez fundamentu. Dowody te zostały nieco powierzchownie zignorowane przez historyków, tylko dlatego, że przeniesienie Świętego Domu w sposób nadprzyrodzony nie może być racjonalnie akceptowalne i z powodu tego uprzedzenia zapowiedzi o przeniesieniu Domu są traktowane jako legenda. W ten sposób zaprzecza się, że Bóg, który stworzył wszechświat z niczego, może zainterweniować jednym cudem, aby ocalić Święty Dom przed muzułmańską zagładą, gdzie miało miejsce Zwiastowanie oraz wcielenie i zstąpienie Jego Syna, naszego Pana Jezusa Odkupiciela, który mieszkał tam przez ponad trzydzieści lat („dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych”: Łk 1,37)
Zachęcam Was do pielgrzymowania do Rijeki w tym czasie wakacyjnym, bo sanktuarium jest wspaniałe a wizerunek Maryi uważany za cudowny. Papież Jan Paweł II, gdy tutaj przybył , to pomimo problemów z chodzeniem wstał z wózka na którym go transportowano i przyklęknął przed wizerunkiem Maryi prosząc o modlitwę w Jego intencji za życia i po Jego śmierci. Dziś możemy za Jego pośrednictwem zanosić modlitwy do Boga także tu, na miejscu, które i on uświęcił swą obecnością. „Świętość przyciąga świętość”
Pozdrawiam wakacyjnie z Rijeki